Na spotkanie przyjechało kilkanaście dziewcząt – dziś już dojrzałych kobiet, żon i matek. Niektóre przyjechały z mężami i dziećmi. Na początku spotkania oczywiście gorące uściski po wielu latach, wymiana pierwszych wrażeń, przedstawienie mężów, dzieci… Po oficjalnym powitaniu „przemówiły – choć nieobecne” siostra Agata i s. Grażyna (listy dołączone niżej). Wspomnienia z dawnych lat, kiedy to dziewczyny były uczennicami, potem krótka prezentacja szkoły dzisiejszej. Wędrówka po szkolnych korytarzach, podczas której często padały słowa: „tu była technologia, tu była chemia, tu siedziałam, tu …” i tak jedna przez drugą. To jednak wspomnienia, które pozostają na długo w pamięci – i te miłe, radosne, pełne uśmiechu po latach, i te mniej przyjemne związane z niezrozumieniem, stresem, czy czasem nawet łzami.

Po wspólnym tradycyjnie już zdjęciu na schodach wejściowych, (dla którego to jedna z absolwentek specjalnie przyjechała) zasiadłyśmy przy stołach, by przy kawce, choć trochę nacieszyć się sobą.

Przed zakończeniem udaliśmy się wszyscy do Matki Urszuli, by podziękować Jej za czas tu spędzony, za wszelkie dobro, które dokonuje się w naszej codzienności i oczywiście, by powierzyć Bogu przez Jej wstawiennictwo naszą przyszłość.

To taka krótka relacja z tego spotkania. Teraz jest możliwość wyrażenia swoich opinii i podzielenia się wrażeniami, do czego serdecznie zapraszamy.

Dziewczyny – dzięki za ten czas!

sMN

Linki do listów od s. Grażyny Małeckiej

 List na spotkanie

  Artykuł 1

  Artykuł 2