To jest strona archiwalna - aby przejść do aktualnej wersji, kliknij tu: urszulanki.szkola.pl
Zjazd absolwentek - czerwiec 2008
W sobotę 7 czerwca 2008 r w Pniewach odbył się zjazd Absolwentek Technikum Gospodarczego Sióstr Urszulanek rocznik 1994-1998. Na to spotkanie odpowiedziało swoją obecnością 8 absolwentek, ale radością było to, że przyjechały razem ze swoimi rodzinami. Wspaniali mężowie, piękne dzieci, w których twarzach, gestach, minach można było rozpoznawać mamy – ‘te dziewczyny’, które spędziły w pniewskiej szkole 4 lata…
Właściwie się nie zmieniły - porównanie fotografii sprzed 10 lat wskazywało raczej na to, że wyglądają jeszcze młodziej niż wówczas, kiedy opuszczały mury szkoły…
Był także obecny, zaprzyjaźniony z klasą przez prowadzone rekolekcje wielkopostne, o. Roman Schultz OP, który obecnie pracuje w Witebsku na Białorusi.
Najpierw radość powitania i przedstawienie Swoich mężów i dzieci na dziedzińcu klasztornym a potem – kaplica i wspólna Msza święta w bliskości relikwii Matki Urszuli.
We Mszy św. – celebrowanej przez ks. prof. Szymanka i o. Romana - uczestniczyłyśmy razem z Olafitkami – absolwentkami dawnej szkoły pniewskiej, które w tych dniach spotkały się na dorocznym swoim zjeździe. Piękna wspólna modlitwa dwóch pokoleń wychowanek urszulańskich... jedne, które tworzyły początki szkoły aż do jej zamknięcia i drugie – pokolenie, które pisało już nową historię szkoły pniewskiej po jej reaktywowaniu.
Po Mszy św. tradycyjna wspólna – rodzinna – fotografia na schodach szkoły… i ciąg dalszy spotkania.
Wspólny podwieczorek i cieszenie się sobą, opowieści, zwiedzanie szkoły, wspomnienia i „zajęcia sportowe” na nowym boisku szkolnym wypełniały czas bycie ze sobą…
Acha, jeszcze jedna informacja – otóż Kasia – s. Maria OP – jest mniszką i choć serce wyrywało się z murów klasztoru Świętej Anny do Pniew, na to spotkanie nie mogła przybyć, ale napisała do swoich koleżanek list, który załączamy do tej relacji – kto zainteresowany, co może napisać mniszka dominikańska swoim koleżankom z tej okazji może przeczytać. My też poradziłyśmy sobie, by Kasi pomóc spotkać się z nami – dyrektorka szkoły s. Małgorzata zatelefonował do Kasi i każda z nas choć słówko mogła z Nią zamienić…. Było wielkie zaskoczenie i radość, i łzy, zapewnienia o wiadomościach ze zjazdu w e-mailach…
Czas szybko minął, za szybko… tak jak szybko minęły lata pobytu w szkole, i jak szybko minęło 10 lat od jej ukończenia…
s. Maria