Wchodzę do auli i wstrzymuję oddech. Szczęściarze z tych, którzy mogli zobaczyć, jak była wystrojona na bal gimnazjalny 2019 (grupa przygotowująca aulę ma u mnie pięć gwiazdek). Zanim udaliśmy się do auli, poszliśmy pomodlić się do kaplicy i dziękowaliśmy Bogu za wspólnie spędzone trzy lata. A potem wszystko się zaczęło - zdjęcia, przemowy, walc (tak długo przez nas ćwiczony) i wreszcie zabawa!

Dzień 18 maja bieżącego roku był bardzo bogaty w wydarzenia. 16 rocznica kanonizacji św. Urszuli, rozpoczęcie peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w archidiecezji poznańskiej, a w naszej szkole piknik rodzinny. Po tygodniowych opadach deszczu wyszło upragnione słońce. Kto nie zabrał na sobotnią imprezę ze sobą kremu z filtrem, okularów przeciwsłonecznych i dużego kapelusza, miał szansę się nie tylko opalić, ale i spalić. Jak co roku piknik rodzinny obfitował w różne atrakcje.

O piątej rocznicy ślubu mawia się drewniana, a my o V Biegu św. Urszuli (pierwszy mały jubileusz!), który w tym roku wypadł 22 kwietnia, moglibyśmy powiedzieć, że był słoneczny, wiosenny i radosny. Warto sobie przypomnieć, że nietypowy termin tej imprezy (zawsze poniedziałek wielkanocny) związany jest z faktem, iż Julia Ledóchowska (potem w zakonie Urszula) urodziła się 17 kwietnia, a w roku 1865 był to właśnie drugi dzień świąt Zmartwychwstania Pańskiego.

Jako II klasa liceum mijamy punkt centralny czasu przeznaczonego na naukę w szkole średniej i przygotowania do matury. Podsumowując ten okres można powiedzieć, że właśnie skończyła się pierwsza połowa meczu o nasze indywidualne cele.

W niedzielę 27 września koncertem w wykonaniu Młodzieżowej Orkiestry Dętej z Tarnowa Podgórnego rozpoczęliśmy świętowanie srebrnego jubileuszu reaktywacji naszej szkoły. Dwa bisy i owacje na stojąco mówią za siebie: warto było tam być.

Połowinki, połowinki… -  to taki swoisty wyznacznik mówiący nam, że mamy połowę drogi do matury i połowę już za sobą. Taki półmetek.  Tegoroczną zabawę połowinkową klas II LO i II TGH rozpoczęła Marta Przybył, uroczyście witając gości. Następnie zasiedliśmy do stołu, żeby nabrać sił do wspólnej zabawy. Bawiliśmy się do późna w nocy przy muzyce zarówno mniej, jak i bardziej znanej. Wsiedliśmy nawet  do pociągu, który zabrał nas do krajów tak odległych jak USA czy Belgia. W obcych krajach, jak i podczas całej imprezy udowodniliśmy, że potrafimy bawić się naprawdę dobrze. Teraz czekamy już niecierpliwie na studniówkę!

Angelika Greń IILO