To jest strona archiwalna - aby przejść do aktualnej wersji, kliknij tu: urszulanki.szkola.pl
Zjazd absolwentek 1998- 20 lat po maturze
W niedzielę 27 maja 2018 w naszej szkole miał miejsce zjazd absolwentek rocznika 1994-1998 - aż nie chce się wierzyć, że minęło już 20 lat. Bardzo cieszyłyśmy się na to spotkanie po tylu latach, tym bardziej, że ostatnio część z nas spotkała się 10 lat temu. Z wielką radością zobaczyłyśmy się i świętowałyśmy z naszą wychowawczynią, siostrą Marią Lisiecka, która aby spotkać się z nami, przyjechała aż z Tarnowa. Nie mniejsze wzruszenie przeżyłyśmy witając s. Elżbietę Michałowicz, która uczyła nas gotować.
Większość z nas przyjechała wraz ze swoimi rodzinami – towarzyszyli nam nasi mężowie i spora gromadka dzieci. Nasze wspominanie rozpoczęliśmy w samo południe od udziału we Mszy świętej sprawowanej przy sarkofagu św. Urszuli, w którą czynnie włączyły się nasze dzieci, pełniąc posługę ministrancką i zapewniając oprawę liturgiczną z pięknie przygotowaną modlitwą wiernych. Po Eucharystii przywitała nas obecna dyrektor szkoły, siostra Anna Papierz, którą niektóre z nas pamiętały jeszcze z dyżurów w Aniołach. Zaprowadziła nas ona na obiad do nowej stołówki, mieszczącej się w miejscu, które pamiętałyśmy zgoła inaczej…. Po pysznym obiedzie zwiedziłyśmy nasz dawny internat, z którym wiąże sie tak wiele pięknych wspomnień i trwające do dzisiaj początki naszych przyjaźni, ze wzruszeniem oglądałyśmy nasze dawne pokoje, łazienki, które przez te lata bardzo się zmieniły, postałyśmy też chwilę w miejscu, gdzie był kiedyś dom św. Wawrzyńca, który przez rok służył nam za internat.
Potem przeszłyśmy przez szkołę obserwując, jak się zmieniła. Przy okazji powspominałyśmy uczących nas nauczycieli, a następnie przy kawie i słodkościach prowadziłyśmy do wieczora rozmowy, wspominając i ciesząc się ze spotkania, z tego, że możemy znowu się zobaczyć. Oczywiście nie wierząc, że to już 20 lat minęło… Bawiłyśmy się świetnie, wrażeń było co niemiara, również nasze rodziny były zadowolone ze spędzonego w Pniewach niedzielnego popołudnia. Część dzieci, widząc naszą radość z powrotu w pniewskie mury, zapragnęła iść w nasze ślady i uczyć się w pniewskim liceum
Był to czas na opowiadanie o sobie, wymianę telefonów, adresów. Gdy zbliżał się koniec zjazdu, niejednej z nas łza zakręciła się w oku. Na pewno nie było to nasze ostatnie spotkanie. Już za 5 lat kolejna okrągła, srebrna rocznica.
Agnieszka Ł.