To jest strona archiwalna - aby przejść do aktualnej wersji, kliknij tu: urszulanki.szkola.pl
Klasy pierwsze we Wrocławiu...
Jest wiele pięknych miejsc, które warto zobaczyć. Klasa Ia i Ib wybrała Wrocław i Zieleniec. W pięknym słońcu mogliśmy szukać krasnali i zachwycać się starówką Wrocławia. Dla poszukujących słońca znalazła się nawet plaża. Momentem, na który wszyscy czekali, były wieczory, podczas których każdy mógł znaleźć coś dla siebie - były głośne śpiewy (myślę, że słyszał nasz cały Zieleniec!) pin-pong i inne gry, ale też długie rozmowy, a wieczorny spacer po Zieleńcu chyba na długo pozostanie w naszej pamięci. Jako wychowawczynie możemy zgodnie powiedzieć, że nasze klasy spisały się na medal, więc już możemy planować kolejne wyjazdy. Poniżej parę słów, które napisała Wiktoria Dolata oraz próbka wycieczkowej poezji w wykonaniu naszych uczniów.
Wspaniały wyjazd
Wrocław, Kudowa Zdrój, Góry Stołowe to właśnie tam klasa Ia i Ib wybrały się wraz ze swoimi wychowawczyniami oraz p. Marią Stępień. Pierwszego dnia zwiedzaliśmy katedry i stare miasto we Wrocławiu, a następnego mieliśmy niezły trening podczas wchodzenia na sam szczyt Gór Stołowych. Nie zabrakło również mrocznych klimatów podczas zwiedzania Kaplicy Czaszek w Czermnej. Mieliśmy również możliwość spróbowania wód leczniczych, co prawda nie wszystkim smakowało, ale miejmy nadzieje, że zadziałała pozytywnie. Mieszkaliśmy w Zieleńcu, w mieście położonym 800m n.p.m, widoki z okna były powalające. Wieczorem integrowaliśmy się ze sobą i śpiewaliśmy popularne piosenki. W ostatni dzień byliśmy się rozerwać w zoo oraz afrykarium we Wrocławiu, następnie mogliśmy podziwiać piękno ogrodu japońskiego. Po wszystkim spokojnie, z uśmiechami na twarzach, wróciliśmy do Pniew. Każdy się świetnie bawił i na pewno będzie dobrze wspominał tę wycieczkę.
Wiktoria Dolata.
„Zwiedzaliśmy góry lasy i kościoły ,
Po powrocie bolały nas głowy,
Dzielnie przechodziliśmy przez szczeliny nie trzymając się liny!
Wrocławski Rynek zwiedzaliśmy,
I dobre obiady jedliśmy.
Choć przewodnik był „nieśmiały”
Opowiadał nam „kawały”.
Schody policzyliśmy,
I kalafiorową w nagrodę zjedliśmy.
Śnieg w czerwcu widzieliśmy ,
Wiec trochę się zdziwiliśmy.
Zimno nam nie było,
Uśmiechu na twarzy przybyło…”