To jest strona archiwalna - aby przejść do aktualnej wersji, kliknij tu: urszulanki.szkola.pl
Drzwi Otwarte w LO: Koko koko nasza szkoła jest spoko!
Odświętny mundurek, szeroki uśmiech i ulotka w ręce to atrybuty naszego ucznia, który oprowadzał po szkole potencjalnego kandydata. I choć drzwi otwarte to już żadna nowość w naszej szkole, to jednak to, co w tym roku przygotowaliśmy nowością można nazwać.
W auli wystawiono najnowszą adaptację Hamleta, w której tytułowy bohater był dziewczyną! Tematem przewodnim spektaklu (notabene wystawionego w języku angielskim) była zdrada, morderstwo i … bananowe drinki. Po przedstawieniu aktorzy rozdawali autografy i pozowali do sweet fotek, które niestety szybko należało przerwać z powodu całowania aktorów przez nachalne fanki. Zaraz po tym zaprezentowali się tancerze najwyższej klasy tanecznej „S” w tańcach latynoamerykańskich. Gromkimi oklaskami nagrodzono również biało-czarny taniec nóg oraz utalentowanych muzycznie licealistów (akordeon i trąbka naprawdę wracają do łask).
Ci, którzy pozazdrościli aktorom i tancerzom sławy, sami mogli poczuć się jak gwiazda na czerwonym dywanie. Ściankę vipów ustawiono specjalnie dla naszych zwiedzających. Czerwone twarze były więc wynikiem nie tylko oszałamiających emocji po przedstawieniu, ale także ciepła fleszy aparatów naszych paparazzi.
Dla miłośników mocnych wrażeń przygotowaliśmy ekstremalną podróż kajakiem w wymiarze 7D. Szum wody, powiew powietrza, zmiany pozycji i krople wody na plecach to tylko niektóre z wrażeń dostarczone przez zapalonych geografów fanom prawdziwej ekscytacji.
Ekonomia w praktyce wcale nie odstawała od reszty i tym razem przekonywała, że projekty edukacyjne nie są nudne i mogą przynieść niebywałe rezultaty. Cyfrowa Królowa Nauk prezentowała roboty, sterownik plc oraz androida. Pani z biblioteki reanimowała stare książki, wyczarowując z nich „anielskie lektury” (a wszystko to za złotówkę).
Z kolei na pierwszym piętrze można było wsiąść do „kapsuły czasu” i przenieść się do obozu partyzanckiego, „spotkać” żołnierzy wyklętych i przekonać się, że historia nie zatrzymała się w wieku XIX.
Tymczasem biolodzy rozwarstwiali cebulę, izolując jej DNA, a potem obserwowali pod mikroskopem chromosomy różnych gatunków. Gwoździem programu były kurczaki, które jak mantrę powtarzały „koko koko biologia jest spoko”.
Ponadto w specjalnym odcinku Trudnych spraw (wyreżyserowanym przez uczniów klasy I), widzowie mogli przekonać się jak pomóc humaniście pokochać matematykę i podjąć wyzwanie zmierzenia się z nią na poziomie rozszerzonym. A wszystko oczywiście z happyendem.
Dla tych najbardziej zmęczonych Lingo Cafe serwowało lingwistyczne przysmaki. To jak do tej pory jedyna kafejka na terenie powiatu szamotulskiego, w której kelnerzy obsługiwali w języku obcym.
I na zakończenie słów kilka o romansie fizyki z chemią. Uczestnicy niemal nie odlecieli. Wodór, hel i dwutlenek węgla naprawdę potrafią wyczarować burzę w probówce i mega bańkę mydlaną z suchego lodu. Ponadto każdy mógł się przekonać jak bardzo zmieni się jego głos pod wpływem fizycznych właściwości helu. Ojjj, momentami było wybuchowo.
Dobra robota dzieciaki!
Ewa Genge-Korpik