To jest strona archiwalna - aby przejść do aktualnej wersji, kliknij tu: urszulanki.szkola.pl
Z Bonn do Europy
Oto list, jaki napisali do Was uczestnicy międzynarodowego spotkania młodzieży w Bonn (11-15.10.2014)
Droga społeczności szkolna,
Obywatele i obywatelki,
Grono pedagogiczne,
Koleżanki i koledzy,
Dziewczyny i chłopaki i inne szkole zwierzaki!
Wstęp:
Piszemy do Was z lotniska w Bonn. Właśnie wracamy z międzynarodowej konferencji młodzieżowej organizowanej przez IJAB (to niemiecka organizacja zajmująca się pracą z młodzieżą na szczeblu międzynarodowym). Co tam robiliśmy? W lekkim tonie, w miłym gronie spędziliśmy pięć dni w Bonnie.
Weronika:
Z całego wyjazdu najbardziej podobała mi się atmosfera, jaką stworzyliśmy z innymi ludźmi. Była to świetna okazja do zawarcia nowych znajomości i podszlifowania angielskiego. Poznałam niesamowitą Niemkę Monikę, która zaskoczyła mnie chęcią nauczenia sie czegokolwiek po polsku i świetnym poczuciem humoru.
Kuba:
Zawarliśmy wiele nowych znajomości. Polecam kuchnię azjatycką. Brałem udział w wielu interaktywnych zabawach, dzięki którym poradzę sobie w życiu zawodowym. Wraz z kolegą Maciejem S. wypiliśmy hektolitry kawy i nauczyliśmy sie grać w kubki. Poza tym nie zdobyłem nowych umiejętności, ale pogłębiłem stare.
Maciej:
Przy licznych aktywnościach fizycznych zdobyłem esencjonalne dla mojej przyszłej kariery zawodowej umiejętności. Wspólnie z kolegą Jakubem S. zneutralizowaliśmy znaczną ilość filiżanek kawy i odkryliśmy nowy gatunek: „dangerous French creature” (możemy wyjaśnić szczegóły). Byłem bardzo ukontentowany kiedy z rudery zwanej Bonn Basecamp przenieśmy się do wypasionego hotelu. Ogólnie uważam konferencję za ciekawe przeżycie. Spotkaliśmy ważnych ludzi, mieliśmy krótką chwilę - mgnienie oka, kroplę w morzu potrzeb - na zadanie im kluczowych pytań dotyczących problemów zatrudnienia i życia zawodowego młodzieży.
s. Aneta:
Pobyt w Bonn składał się z dwóch części. Pierwszą było spotkanie przygotowawcze do konferencji, podczas którego jeszcze raz odwołaliśmy się do wyników naszego tegorocznego projektu w Landshucie. Nasza polska grupa wspólnie z Niemcami i Francuzami po raz kolejny spojrzała na możliwości, jakie daje Unia Europejska w zakresie praktyk zagranicznych, zdobywania doświadczeń potrzebnych przy zatrudnieniu, możliwości podróżowania po świecie lub Europie. Wcielaliśmy się w role ekspertów potrafiących znaleźć młodym ludziom odpowiedni program unijny, który pomoże im wcielić w życie ich sny i wizje.
Podczas spotkania przygotowawczego nocowaliśmy w bardzo ciekawym miejscu: Basecamp Bonn (można zajrzeć na stronę). Ale tak, jak już Maciej wspominał, z radością zmieniliśmy miejsce na centrum konferencyjne GSI Bonn (też można obejrzeć).
W tymże miejscu odbywała się konferencja (druga część naszego pobytu w Bonn), na którą zostali zaproszeni przedstawiciele innych projektów międzynarodowych odbywających się na terenie Niemiec, o podobnej tematyce, czyli: przejście ze szkoły, z bezrobocia do aktywnego i udanego życia zawodowego. W ostatnim dniu konferencji młodzież spotkała się z prawdziwymi ekspertami z ministerstw lub wyższych urzędów różnych krajów europejskich. Było to miejsce i czas na zadanie ekspertom pytań lub wyrażenie swojego zdania. I muszę przyznać, że nasi polscy uczestnicy byli tu bardzo aktywni.
Cały pobyt w Bonn był dla mnie był dla mnie przyjemny i pożyteczny. Przyjemny, ponieważ sprawiały to spotkania z młodzieżą, podczas których było dużo radości i młodzieńczego entuzjazmu. A pożyteczny ze względu na zdobywanie coraz to nowych doświadczeń (jako że podróże kształcą) i ze względu na ćwiczenie języków. Kiedy wyjeżdża się z grupą osób, które wiedzą, po co jadą i wiedzą, jak się zachować, wtedy wyjazd taki jest dla wychowawcy prawie jak odpoczynek. Tak też było dla mnie i tym razem. Jestem pod wrażeniem uroczych młodych ludzi z całej niemal Europy, którzy nie dali sobie wyrwać najbardziej podstawowych wartości, takich jak rodzina i przyjaźń i którzy także mieli odwagę rozmawiać ze mną (i z nami) na tematy wiary i Boga.
Zakończenie:
Na końcu powiemy wam, dlaczego warto brać udział takiego rodzaju projektach międzynarodowych:
poznasz nowych interesujących ludzi,
poćwiczysz angielski lub inne języki,
zapomnisz o uprzedzeniach.
Pozdrawiamy:
Weronika i Jakub z III LO
Maciej (absolwent, student)
s. Aneta