To jest strona archiwalna - aby przejść do aktualnej wersji, kliknij tu: urszulanki.szkola.pl
Gdybym był bogaczem...
Grupa miłośników kultury we wtorek 3 czerwca z radością zasiadła w czerwonych fotelach Teatru Wielkiego w Poznaniu, by całkowicie oddać się historii opowiedzianej przez Sheldona Harnicka, z muzyką Jerry'ego Bocka. Historia ta jest luźno oparta na książce autorstwa żydowskiego pisarza pochodzącego z Ukrainy Szolema Alejchema. Nic więc dziwnego, że Skrzypek na dachu przede wszystkim urzeka niezwykle bogatą i melancholijną tradycją żydowską.
W skrócie, musical Skrzypek na dachu z 1964 roku to urzekająca w swej prostocie historia żydowskiej rodziny mleczarza Tewje, który dzięki pomocy swatki chce dobrze wydać za mąż swoje trzy córki. Jednak dzieci to nie jedyny powód rozterek ubogiego mleczarza. Tewje staje się świadkiem upadania jakże ważnej dla niego tradycji, która nie wytrzymuje konfrontacji ze światem współczesnym.
Niezapomniane melodie, połączenie komizmu i tragizmu, humoru z patosem, codziennego życia z tradycją powodują, że ten musical można oglądać jako uniwersalną opowieść o życiu. A kiedy dołączymy do tego elementy tańca, stroje i magię, którą rozsiewają na scenie aktorzy, otrzymamy obraz małego żydowskiego miasteczka.
Jednym słowem…w Anatewce można się zakochać.
Ewa Genge-Korpik