To jest strona archiwalna - aby przejść do aktualnej wersji, kliknij tu: urszulanki.szkola.pl
Komary, słońce, pomiary...
Komary, słońce, pomiary, miło spędzony czas, ognisko, wypoczynek, rozmowy, kajaki, szkoła przetrwania, pokrzywy, robaki, naleśniki, las, woda, opalanie się, zepsuty sprzęt, niszczenie rezerwatu, brak zasięgu, najbliższy sklep w Szwecji - wyrażenia te opisują naszą wycieczkę z geografii.
Pomimo opóźnienia (półtora godzinnego), w czwartek 22 maja dotarliśmy do miejscowości Trzebieszki w okolicach Szwecji (koło Wałcza). Nasz dojazd do celu uczciliśmy ogniskiem połączonym z miłymi rozmowami. Kolejny dzień poświęcony był badaniom dotyczącym pomiarów przepływu wody na rzece Płytnica. Niestety nie potrafiliśmy prawidłowo posługiwać się sprzętem i z ponad dwu godzinnym opóźnieniem, gdy byliśmy już bardzo głodni i wycieńczeni, zaczęliśmy pomiary. Uatrakcyjnieniem naszej pracy była niespodziewana kąpiel w rzece. Po ciężkiej pracy przyszedł czas na obiad, byliśmy zaskoczeni sytością posiłku, który przygotowała nam gospodyni.
Przesyceni i rozleniwieni wróciliśmy do dalszych badań, tym razem na ,,Diabli skok", gdzie przeżyliśmy niesamowitą przygodę. Po napotkaniu jelenia i mnóstwa robali, wróciliśmy do dalszej pracy. Niestety nie od razu znaleźliśmy wyjście z rezerwatu. Zmęczeni ciężką pracą, wróciliśmy do agroturystyki i poszliśmy spać. Drugi, a zarazem ostatni dzień wycieczki spędziliśmy bardzo miło, ale i intensywnie na spływie kajakowym. Pomimo kolejnego opóźnienia i utrudnień związanych z wypływem oraz organizacją, szybko i SAMODZIELNIE dopłynęliśmy do celu. Po drodze napotkaliśmy wiele przeszkód, które zmuszeni byliśmy pokonać własnoręcznie. Naszym mentorem i wzorem był najwspanialszy Kuba Skinder (Kubuleniek). Planowy wyjazd do domu był przewidziany na 15:00 niestety wyruszyliśmy po 17:00. W drodze uległ delikatnemu niedomaganiu Pukobus, co spowodowało kolejne opóźnienie. Około 19:00 znaleźliśmy się w Pniewach. Całość wspominamy bardzo pozytywnie, oprócz wspomnień pozostały nam liczne nagrania, zdjęcia oraz ślady po komarach i pokrzywach.
Ania Z., Martyna M., Kasia D, Jakub S., dumny właściciel Pukobusa (chyba niedługo jeszcze)