Pierwszym z nich był Remes**** w Opalenicy, który zaskoczył nas już samym wyglądem.  Jego wyjątkowość tworzą boiska, park linowy oraz wystawa samochodów. Co ciekawe, wystrój hotelu nawiązuje do szeroko pojętego futbolu. Numery pokoju  ulokowane są na wypukłych „piłkach”, a sale konferencyjne noszą na przykład nazwę Real Madryt. Nie trzeba dodawać, że hotel ten gościł reprezentację Portugalii podczas Euro 2012.  Nic więc dziwnego, że jedną z najciekawszych propozycji hotelu jest  „Weekend w stylu Ronaldo”, podczas którego goście mogą między innymi zjeść śniadanie na miarę hiszpańskiego mistrza piłki nożnej.  

Kolejnym obiektem był hotel Moderno w Poznaniu. Obecnie hotel ten nie jest skategoryzowany, ale zarząd stara się, aby otrzymał trzy, a nawet cztery gwiazdki. Niestety ten obiekt, w odróżnieniu od poprzedniego, niczym szczególnym nas nie zaskoczył, chyba że brakiem wyposażenia, SPA, minibaru i sejfu, co jest wymagane do „zarobienia” gwiazdek.

Hostel Blooms, który również mieliśmy okazję obejrzeć, zlokalizowany jest w starej kamienicy niedaleko Starego Browaru. Byliśmy zdumieni ośmioosobowymi pokojami, które nie tylko nie zachwycały, ale nawet przypominały cele więzienne. W tym samym czasie klasa IV TGH oglądała największy, bo aż dziewięciopiętrowy hotel  Andersia ****, nastawiony bardziej na gości biznesowych.  Pokoje utrzymane w tym samym stylu, różnią się jedynie sersonalizowanymi standardami zależnymi od wymagań kategoryzacji.

Ostatni był hotel Ramka *** znajdujący się na obrzeżach Poznania. Z zewnątrz hotel wydawał się nam bardzo mały. Było to jednak tylko złudzenie, gdyż odpowiednie zagospodarowanie przestrzeni dało niesamowity efekt. Obiekt posiada pokoje standardowe jak i tematyczne, czego przykładem jest  WineRoom ze ścianą zrobioną ze skrzynek win oraz JacuzziRoom z wielkim jacuzzi, telewizorem, kanapą oraz prysznicem z sauną!  W pokojach  wiele kontrowersji wywołał prysznic oddzielony od reszty jedynie białą zasłonką. Zastanawialiśmy się, czy był to celowy zabieg by zaoszczędzić miejsce, czy błąd projektantów. Okazało się, że zabieg ten jest jak najbardziej zamierzony. Na ostatnim piętrze znajduje się restauracja, z której uchodzi wyjście na balkon okalający hotel.

Wyjazd uważamy za bardzo udany, za co serdecznie dziękujemy pani Dorocie Banaszak oraz pani Marii Stępień za opiekę. Mamy nadzieję, że nie był to ostatni tego typu wyjazd, ponieważ  kto z nas nie chce ciągle poszerzać swojej wiedzy?