To jest strona archiwalna - aby przejść do aktualnej wersji, kliknij tu: urszulanki.szkola.pl
Lednicki dzień pełen przygód
4 czerwca, wczesnym rankiem wstaliśmy, żeby wyruszyć na spotkanie młodych, które tradycyjnie odbyło się na polach Lednickich.
Zajęliśmy miejsca w autobusie, który nadjechał o godz. 800. Przepełnieni radością zaczęliśmy wymieniać się przeróżnymi doświadczeniami, które nabyliśmy w ubiegłych latach na spotkaniach młodzieży katolickiej.
Nasze konwersacje zostały raptownie przerwane, gdyż autokar zatrzymał się na samym środku ruchliwej drogi…
… Kierowca opuścił pojazd z prędkością światła, a nam pozostało czekać, aż pewien uszczerbek zostanie naprawiony. Trwało to kilkanaście minut i skończyło pchaniem pojazdu. Co więcej - po pewnym czasie od strony Pana, prowadzącego autokar zaczął wydobywać się głośny szum. Na twarzach kilku osób można było dostrzec nutkę irytacji. Jednak mnie i kilku innych osób dobry humor nie opuszczał. Musieliśmy po raz kolejny zatrzymać się, natomiast tym razem trwało to już co najmniej godzinę. W rezultacie nadjechał inny autobus, który nas bezpiecznie dotransportował do upragnionego celu.
Po długich zmaganiach - osiągnęliśmy sukces. Zajęliśmy miejsce w sektorze szóstym, a następnie zbadaliśmy całą okolicę. Program tegorocznego spotkania jak co roku rozpoczął się o godz.1700. Do tego czasu zdążyliśmy zasmakować „trochę” słońca, które brutalnie dawało o sobie znać. Msza Święta o godz. 2000 była punktem kulminacyjnym całego spotkania, a przed Eucharystią można było dostrzec setki księży, kroczących Drogą Tysiąclecia. Było to naprawdę efektowne. W momencie kiedy upalny dzień zastąpił przyjemny wieczór wszyscy odzyskali energię, co było widoczne w trakcie piosenek religijnych, do których tańczyły całe Pola Lednickie.
Późnym wieczorem, kiedy zwinęliśmy wszystkie swoje bagaże, zdecydowaliśmy się przejść przez rybę, która jest symbolem Lednicy. Trwało to około trzech godzin, ale okazało się opłacalne. Dwóm osobom udało się nawet pozdrowić naszą szkołę przez mikrofon. Do samego końca pozytywna energia nas nie opuszczała. Nawet ostatkami sił skakaliśmy wesoło do znanych piosenek religijnych, które serwował nam zespół - „Siewcy Lednicy”.
Ten dzień można uznać za naprawdę udany. Był czas zarówno na kontemplację jak i radosne tańce. Oby do następnego razu.
Anna Erdman