Przyjechaliśmy do Taize, jako pomocnicy organizatorów Europejskiego Spotkania Młodych w Poznaniu, które jest zaplanowane na koniec tego roku. Razem z nami przyjechało około 3 tysięcy młodych z różnych krajów.  W ciągu dnia trudno było dostrzec, ile tak naprawdę jest ludzi, ale podczas modlitw i posiłków wszyscy się zbierali w jednym miejscu i wtedy każdy uświadamiał sobie, że jednak nie jest ich tak mało.

Taize ma w sobie coś takiego, co sprawia, że chce się tam wrócić, by ponownie poszukać siebie i Boga, oraz żeby poznać nowych ludzi z całego świata.

Tego lata przyjechało dużo Polaków, a nasza grupa z Poznania otrzymała wyjątkowe zadanie związane z europejskim spotkaniem młodych. Co roku organizowane jest ono w innym państwie i mieście. W Poznaniu przygotowania trwają już od kilku miesięcy. Nasza grupa dostała białe koszulki z nadrukiem  „See you in Poznan” oraz datą spotkania. Mieliśmy spotykać się z różnymi grupami ludzi i rozmawiać z nimi, aby mieli przedstawienie o nas – Polakach i o naszym kraju.

W Oyaku tym razem też nie próżnowaliśmy. To właśnie tam, po raz pierwszy, zwróciliśmy na siebie uwagę. Przychodziliśmy w naszych koszulkach i zachęcaliśmy ludzi do zabawy. Śpiewaliśmy, tańczyliśmy i bawiliśmy się na całego.

Trzeciego dnia pobytu w Taize, przedstawiliśmy naszą grupę i nasz kraj przed pozostałymi grupami z całego świata. Naszą prezentacją była piosenka „Alleluja, Amen, Amen Alleluja”. Bardzo się ona spodobała wszystkim. Później rozbrzmiewała ona każdego dnia: podczas spacerów, wydawania posiłków, a nawet  pod prysznicem.  Śpiewał ją każdy, nie tylko my, ale ludzie z różnych krajów, co ważniejsze, śpiewali ją po polsku i rozumieli to, o czym śpiewali, bo wytłumaczyliśmy im tekst.

Jestem pewna, że wszyscy dobrze nas zapamiętali i przyjeżdżając na Spotkanie Młodych, które zacznie się 29 grudnia i potrwa aż do 2 stycznia, nie pomylą Poznania z Poczdamem (bo doszły nas słuchy, że i takie przypadki się zdarzały J).
Becia B.