Spektakl spodobał nam się już od pierwszej sceny. Zapatrzeni w aktorów i rozbawieni treścią przeżywaliśmy kolejne zabawne sytuacje. Co niektórzy zamiast skupić się na przekazywanej treści, namiętnie spoglądali na reakcje naszych sióstr. W końcu spektakl Zakonnica w przebraniu dla uczniów szkoły urszulańskiej to nie lada osobiste przeżycie. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że zarówno nasza wychowawczyni jak i towarzysząca nam s. Anna Mańczak mają nie tylko poczucie humoru, ale także dystans do siebie i sztuki.
Reakcji sióstr byliśmy ciekawi nie tylko my. Podczas trwającej przerwy nastąpiło wielkie poruszenie wśród widzów, którzy bez skrępowania podchodzili do naszych sióstr i pytali o wrażenia . Rzeczywiście musical przedstawił nam zakonnice w zupełnie innym świetle, choć owe „światło” doskonale odzwierciedlało film Emila Ardolino z 1992 roku, kiedy to w głównej roli zobaczyliśmy Whoopi Goldberg. I choć nikt z nas nie miał odwagi wyobrazić sobie s. Anety czy s. Anny w błyszczącoróżowym habicie tańczących w rytm muzyki disco, to jednak zabawa była przednia i bez tego.
Myślę, że nie było wśród nas nikogo, kto uważałby trwający ponad 2 godziny musical za czas stracony. Nie bez powodu bilety są wyprzedane na kilka miesięcy przed i nie bez powodu w drodze powrotnej nasza klasa długo podśpiewywała i cytowała słowa aktorów.
Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku będzie nam dane obejrzeć coś równie dobrego w tym samym gronie.
Wiktoria Kokoszanek