Nie taki język polski nudny jak go malują
To był naprawdę świetny pomysł – powiedział do mnie jeden z uczniów klasy II gimnazjum, który co prawda zawsze ma coś do powiedzenia, ale teraz chyba rzeczywiście trafił w sedno. Budowanie najwyższej wieży z papieru bez użycia kleju, spinaczy, zszywaczy, taśmy klejącej, sznurka itp., okazało się nie tylko zadaniem interesującym, ale także o znacznym stopniu trudności. Niektóre wieże (na wzór biblijnej wieży Babel, bo tego dotyczył temat lekcji) zrobione przy pomocy nożyczek i kolorowego bristolu były naprawdę imponujące. Zresztą oceńcie sami.
Ewa Genge-Korpik

Wiktoria i Weronika zwyciężyły.

Janek i Kuba też.

Wieża Tabity i Weroniki miała nawet swoją Roszpunkę

Zaś wieża Mieszka I Łukasza wymagała wielu poświęceń.

Ola, Natalia i Alicja postawiły na estetykę wykonania.

Asia z Anią zadbały o detale (ich wieża miała otwarte okna)

Wiktoria, Krzysiu i Igor walczyli z prawami grawitacji. Projekt wieży zakładał windę.