Dnia 20 maja 2016 r. o godzinie 22:07 z dworca PKP we Wronkach klasa I LO wraz z siostrą Agnieszką i panią Elwirą wyruszyła w podróż prosto do Zakopanego. Nocny przejazd, oprócz prawie niezauważalnej niewygody, zapewnił nam filozoficzne rozmowy o życiu, dobre jedzenie, setki znanych i nieznanych suchych żartów oraz wiele innych ciekawych sytuacji, piosenek i widoków. Po wydostaniu się z pociągu TLK wsiedliśmy razem z walizkami do autobusu koloru gąsienicowego i przybyliśmy na upragnioną Jaszczurówkę.
Po zakwaterowaniu u sióstr Urszulanek w Zakopanem spotkaliśmy się z przewodnikiem, z którym przeszliśmy i obejrzeliśmy Dolinę Kościeliską, Halę Ornak oraz Jaskinię Mroźną. Dowiedzieliśmy się też kiedy, jak i gdzie robi się oscypki. Potem udaliśmy się na pyszną obiadokolację. Następnego dnia czekała nas wyprawa na Kasprowy Wierch. Najpierw jednak uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w kaplicy Sióstr Urszulanek, gdzie zajęliśmy się „oprawą dźwiękową”. Na szlaku dokładnie przyjrzeliśmy się malowniczym krajobrazom Doliny Jaworzynki, Hali Gąsienicowej, Suchej Czuby i Myślenickich Turni. Po tym wszystkim cudowny widok ze szczytu Kasprowego Wierchu wydawał się być hologramem. Dla większości najlepszą atrakcją okazał się śnieg, po którym mieliśmy okazję schodzić, turlać się i ślizgać. Ta wyprawa wydała się wyczerpująca, ale chyba każdy przyzna, że było warto. Kolejnego dnia mieliśmy okazję zachwycać się krajobrazami Doliny Białki, Roztoki i Pięciu Stawów Polskich. Widok obsypanego śniegiem świata wokół stawu zapiera dech w piersiach, szczególnie jeśli jest się ubranym w T-shirt. Po obiadokolacji nie obyło się bez wieczoru gitarowego, gdzie radośnie odśpiewaliśmy piosenki takie jak „Konik na biegunach” czy „Niech mówią, że to nie jest miłość”. Czwartego dnia spotkaliśmy się na szlaku z kolejną, sporą ilością „kamieni”, po czym zrobiliśmy mnóstwo niesamowitych zdjęć z punktów widokowych. W naszej pamięci zapisał się też kolejny symbol Tatr – Nosal. Po pożegnaniu się z Tatrami i przewodnikiem udaliśmy się na zakupy. Krupówki okazały się być pełne nie tylko pamiątek, ale i jedzenia, perfum oraz ubrań. Później mieliśmy także szansę obejrzeć pokój, w którym zatrzymywał się święty Jan Paweł II. Następnego dnia po raz ostatni zapakowaliśmy się do gąsienicowego autobusu. Potem wyjechaliśmy kolejnym do Krakowa, gdzie część spędziła dwie godziny w Galerii Krakowskiej, kiedy pozostali przyglądali się Staremu Miastu. Po dość długiej podróży pociągiem dotarliśmy bezpiecznie do domów.
Podczas tej tatrzańskiej wycieczki widzieliśmy wiele ciekawych zwierząt takich jak krowy, owce, konie, sarny i żmije zygzakowate. Trafiliśmy na wspaniałą pogodę, mimo zapowiadanych burz, co potwierdza Michał. Wyprawa w góry okazała się też dla niego, jak i pewnie dla innych, przełamywaniem własnych barier, poznaniem siebie, swoich słabości i mocnych stron. Na szczególną pochwałę zasługują czyny chłopaków, którzy bezinteresownie i z chęcią ofiarowali pomoc w niesieniu plecków, czy w zejściu stromym odcinkiem trasy. Fryderyk i Robert oceniają wycieczkę bardzo dobrze, a najbardziej wieczorny trening i zabawę w 95 procent szczerości. Weronika Gałczyk stwierdza, że podróż na pewno pozostawi w jej pamięci niezapomniane wrażenia do końca życia. Sarze najlepsza wydała się udana integracja klasowa. Weronika Łuczak poleca pociągi, bo w podróży można spotkać ciekawych ludzi z dobrym jedzeniem.
Sprawdziły się też słowa Jana Pawła II: „Góry są wyzwaniem, góry prowokują człowieka, istotę ludzką, młodych i nie tylko młodych do dokonania wysiłku w celu zwyciężenia samego siebie.” Pomimo trudności i chwil „mniej niż więcej”, pięciodniowa wycieczka, obfitując w cudowne i niesamowite momenty, z pewnością pozostanie w pamięci każdego uczestnika.
Pamela Herot
Dolina Kościeliska, Jaskinia Mroźna
Kasprowy Wierch
Dolina Roztoki - Wodospad Siklawa - Dolina Pięciu Stawów Polskich
Wielki Kopieniec - Dolina Olczyska - Nosal - Jaszczurówka (owieczki)