Dzięki uprzejmości Państwa Czepczyńskich - właścicieli Ośrodka Wypoczynkowego Wezaj w Zatomiu Nowym - nasze spotkanie rozpoczęło się wielkim ogniskiem, na które z drobnym (no może nie aż tak drobnym) poczęstunkiem przybyli rodzice. Ich również poddaliśmy procesowi integracji. W celu wzajemnego poznania zorganizowaliśmy zabawę, podczas której rodzice najpierw mieli wskazać imiennie jednego z nas, a potem wśród zgromadzonych wskazać właściwego rodzica. Zadanie okazało się nie lada wyzwaniem zwłaszcza dla tatusiów, choć wzywany jak do odpowiedzi szkolnej czuł się chyba każdy rodzic.
Z pełnymi brzuszkami postanowiliśmy zostawić dorosłych w towarzystwie naszej wychowawczyni, po czym udaliśmy się na pierwszą wycieczkę krajoznawczą. Następnie po czułym rozstaniu z rodzicami powróciliśmy do ogniska, przy którym na gitarze przygrywali nasi koledzy. Rozmów nie było końca. Często żeby się wypowiedzieć trzeba było poczekać, ponieważ każdy miał coś do powiedzenia. Wydawałoby się, że spędzimy przy ogniu całą noc, ale niestety zmęczenie z nami wygrało. Ucałowani na dobranoc przez naszą wychowawczynię pogrążyliśmy się w głębokim, choć bardzo krótkim śnie.
A rano toaleta, szybkie śniadanie i hop! na rower, ponieważ paintball znajdował się w Zwierzyńcu, w okolicznej wsi. Na miejscu przeszliśmy ekspresowe szkolenie. Przydzielono nam kombinezony (dla wielu za krótkie), kaski i broń. Na potrzeby gry jako „czerwoni” i „żółci” ruszyliśmy do walki, która była niezwykle zacięta. Mimo tego żadna z drużyn nie czuła się ani wygrana, ani przegrana, ponieważ dobrze wiedzieliśmy po co tu tak naprawdę przyjechaliśmy. Co ważne, poprzez zabawę mogliśmy wykorzystać to, co w nas najlepsze: naszą inteligencję, zdolność planowania, prędkość i zwinność.
Wycieńczeni rozgrywkami wypiliśmy wspólnie kawę i bezpiecznie rozjechaliśmy się do domu. Myślę, że nikt z biwakowiczów nie będzie żałował ani jednej chwili. W końcu mieliśmy możliwość spotkania się jako klasa także poza szkołą i mamy nadzieję, że będzie więcej takich okazji. Ojjj… będzie co wspominać ! J
Ola OLEJNIK
PS Jeszcze raz serdecznie dziękujemy naszym rodzicom, bez których ten biwak nie byłby taki sam J DZIĘKUJEMY!