W sobotni poranek wyruszyliśmy na szlak, aby wejść na Śnieżkę, najwyższy szczyt Karkonoszy. Pogoda czasem płata figle, zwłaszcza w górach – zdobywaliśmy szczyt we mgle, która stworzyła niezwykłą scenerię, przysłaniając piękne widoki. Wspinaczka w takich warunkach skłaniała do wewnętrznych przemyśleń, że „najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”, jest tajemnicą, którą poznajemy stawiając w zaufaniu krok za krokiem. Około południa niebo się przejaśniło i słońce na dobre rozświetliło górski krajobraz. Przez resztę wyprawy mogliśmy podziwiać piękno Doliny Małego i Wielkiego Stawu, stanęliśmy u stóp skałek Słonecznik i Pielgrzymy.
Wieczorem szczyt szczytów, Uczta Miłości – Msza święta w Samotni, sprawowana przez księdza Macieja Stawskiego, naszego duszpasterza, była zwieńczeniem całego dnia, największą pieśnią uwielbienia Boga.
Eucharystią w niedzielny poranek pożegnaliśmy Schronisko Samotnia. Gdy wracaliśmy w dół do Karpacza, towarzyszyła nam piękna pogoda, która pozwoliła cieszyć oczy niezwykłymi górskimi widokami. W drodze powrotnej pojechaliśmy nad wodospad Szklarka, który był ostatnim punktem wycieczki.
Pełni wrażeń wróciliśmy do Pniew, aby w poniedziałek z nowym zapałem zająć się codziennymi obowiązkami.
Autor: Paweł Nyga
Zdjęcia: Tomasz Stankowski