Tegoroczny Dzień Skupienia był już trzecim takim dniem, jaki mogłam przeżyć w urszulańskich murach. Był zupełnie inny niż poprzednie. W konferencjach księdza nie dało się nie zauważyć jego ogromnej wiedzy w dziedzinie liturgiki. Chociaż mówił on dość chaotycznie i nie stronił od dygresji, przekazał nam sporo informacji i myśli. Dzień Skupienia pobudził mnie do refleksji na temat tego, jak ja przeżywam Eucharystię. Cieszę się, że wzięłam w nim udział. Ania
Moim zdaniem tegoroczna forma refleksji była lepsza niż zeszłoroczna. Koncepcja wywiadu wśród młodzieży, chęć podialogowania z codziennymi problemami była naprawdę trafna. Szkoda tylko, że nasze trudności nie były (w moim odczuciu) dostatecznie omówione. Równocześnie nie neguję tego, iż księdzu po prostu zabrakło czasu, aby opowiedzieć nam o wszystkim, widząc, że posiadał ogromny zasób informacji. Stąd właśnie pojawiła się selekcja tych ważniejszym rzeczy. Zaobserwowałam także wzrost obecności. Czyżby nowy pomysł na Dzień Skupienia zaintrygował uczniów, a może w tym roku rodzice bardziej wyperswadowali pójście do szkoły? Sekretarz.