Dla większości pozostaje to jedynie odległym marzeniem, na którego spełnienie należy poczekać do 28 czerwca. My jednak – uczniowie klasy 3b - postanowiliśmy przełamać wszelkie szablony i jeszcze we wrześniu zaznać odrobiny wolności. W końcu tak niewiele jej zostało. Gdy trafia Ci się szansa, by w trakcie roku szkolnego wyjechać ze szkoły, naturalnym staje się wybranie miejsca tak odległego, na ile tylko kieszeń pozwala.
Jako ważny cel naszej wyprawy wybraliśmy Kraków, malownicze miasto artystów i wolnego słowa. Zamieszkaliśmy w małej miejscowości zwanej Ojców. Mieści się ona w Ojcowskim Parku Narodowym, idealnym miejscu do porannych spacerów.
Widzieliśmy zamki, wspinaliśmy się na wieże, zwiedzaliśmy królewskie komnaty na Wawelu.
W tym krótkim czasie, raptem 3 dni, robiliśmy tak wiele, że nie da się tego opisać. Zresztą, co się zdarzyło na wyjeździe, tam powinno zostać.
AG